wtorek, 13 marca 2012

królik

w zeszłym roku kupiłam gazetę z wykrojem Tildy anioła. Uwielbiam Tildę, ale jakoś ciężko się było zabrać do szycia. Aż do wczoraj:) przerobiłam wykrój na tildowego królika i oto on (mierzy 34 cm wzrosu):

Uszytego (jeszcze gołego) królika pokazałam 5 letniemu synowi z okrzykiem wielkiej radości: Zobacz jakiego królika uszyłam! Synek popatrzył na mnie z politowaniem i powiedział: Mamo, to nie jest królik, to jest lalka!
No więc musiałam królika ubrać. A to już inna bajka, bo wcześniej nic dla królików ani lalek nie szyłam;) Ale udało się. Ubranka można zdejmować.
Synek docenił moje wypociny i stwierdził: Niezły jest... A uszyjesz dla niego komputer i samochód?
No może innym razem. Teraz marzy mi się  pani królikowa:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz