piątek, 25 maja 2012

wtorek, 15 maja 2012

po górach, dolinach

wróciłam, szyję:) A w glowie mam jeszcze obrazy z majówki... Alpy, jeziora, łąki umajone... cudnie było:)
jednego dnia opalaliśmy się nad jeziorem, drugiego robiliśmy balwana na aplejskim szczycie... Piwo, milka i sznycel:) Kilka skrawków z naszej austryjackiej majówki: